BioCare diagnostyka i terapia infekcji odkleszczowych

 

Dieta w boreliozie

 

Ten Foods for a Healthy Heart

 

Badania nad pacjentami z chorobami przewlekłymi, takimi jak Lyme i zespół przewlekłego zmęczenia wykazały, że niektóre z późnych objawów boreliozy są związane z uszkodzeniem komórek oraz brakiem pewnych niezbędnych składników odżywczych.  Dlatego konieczne jest przestrzeganie diety, która dostarczy organizmowi wszystkie niezbędne składniki, a przez to wzmocni układ immunologiczny. Leczenie boreliozy przebiega wtedy dużo sprawniej. Bardzo ważne jest aby zachować pH pomiędzy 6,7 a 7,0. Minerały zawarte w pożywieniu podnoszą zbyt niskie pH.

Cała idea diety polega na jak największej gęstości odżywczej dostarczanego jedzenia, przy jednoczesnym minimalizowaniu stanu zapalnego i wyeliminowaniu produktów, które mogą podrażniać jelita, przerywać ich szczelność, doprowadzić do nierównowagi flory bakteryjnej jelit czy też aktywować system odpornościowy. Powinna to być dieta bardzo różnorodna, musi zawierać obfite ilości białek pełnowartościowych oraz być bogata w substancje resztkowe, z niską zawartością węglowodanow - proste węglowodany są zabronione. Zamiast nich, należy używać tych z niskim indeksem glikemicznym. Powinny się w niej znaleźć produkty zawierające probiotyki, witaminy (ze szczególnym naciskiem na witaminę C, D3, A, B i E), mikro i makroelementy (bardzo ważny w przypadku osób z objawami stawowymi jest selen, magnez, krzem, siarka, w celu zwmocnienia tarczycy i odporności również jod), nienasycone kwasy tłuszczowe oraz koenzym Q10. Podstawą takiej diety są naturalne probiotyki, jaja, ryby, warzywa, owoce, oraz różnego rodzaju nasiona. Niezwykle pozytywne działanie na bolące stawy ma również glukozamina. Kwasy omega - 3 będą wskazane u wszystkich osób z objawami ze strony układu krążenia, takimi jak np. kłucia serca.

Kliniczne badania wykazały potrzebę dostarczania witamin B w infekcji borelią, by pomóc zlikwidować objawy neurologiczne. Uzupełnianie magnezu jest bardzo pomocne w drżeniach i kurczach mięśniowych, bolesności mięśni, zaburzeniach rytmu serca i słabości. Może także podwyższać poziom energii oraz ułatwiać funkcje poznawcze. Badania wykazały, że jeżeli niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe są pobierane regularnie, obserwujemy zmniejszenie objawów zmęczenia, bóli, słabości, zawrotów głowy i zaburzeń równowagi, pamięci, koncentracji oraz zmniejszenie objawów depresji.  Witamina C jest ważna, ponieważ pomaga w utrzymywaniu zdrowej tkanki łącznej. U pacjentów z boreliozą niskie poziomy witaminy D3 mogą powodować rozsiane bóle rożnych części ciała i skurcze. Witamina D3 jest nieodzowna dla normalnego działania układów immunologicznego i hormonalnego. Na osłabioną infekcją tarczycę oprócz witaminy D3 zbawienny wpływ ma również jod, o którego uzupełnianiu wszyscy chorzy na boreliozę powinni pamiętać.

Badania potwierdziły, że osoby cierpiące na bóle i zapalenie stawów (również te wywoływane przez bakterię Borrelii) mają dużo niższy poziom w organizmie witaminy A i E oraz selenu. U chorych na RZS stężenie selenu w surowicy jest o prawie 40% niższe niż u osób zdrowych. Niedobór selenu przyczynia się do ograniczenia sprawności układu odpornościowego oraz w niektórych przypadkach do intensyfikacji postępów choroby. Wykazano, że selen zmusza organizm do produkowanie ciał odpornościowych. Jest on konieczny do prawidłowego funkcjonowania układów enzymatycznych. Najważniejszą jego funkcją jest tworzenie silnego antyutleniacza, enzymu zwanego peroksydazą glutationową. Chroni on czerwone krwinki i błony komórkowe przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Witaminy A i E można znaleźć w wielu produktach spożywczych. Bogatymi źródłami selenu są ryby (szczególnie śledzie) i owoce morza. Dużo tego mikroelementu znajduje się w nerkach wieprzowych, wołowych i cielęcych oraz w wątrobie i sercu. Jest go sporo w jajkach, a co ważne - w żółtku towarzyszy mu również witamina E, jest to znakomity dla zdrowia duet. Wśród produktów niemięsnych, selen znajdziemy w otrębach, kiełkach pszenicy, ziarnach kukurydzy, pomidorach, grzybach, cebuli i czosnku. Ma go też chleb razowy i inne produkty z mąki pełnoziarnistej, ryż brązowy i nasiona słonecznika. Jako że mięso jest produktem wysoko toksycznym i nie jest polecane osobom cierpiącym na przewlekłe infekcje lepiej dostarczać go z produktów niemięsnych. Jednak rośliny, zwłaszcza z gleb ubogich w selen, nie są jego wystarczającym źródłem. Za to bardzo bogatym źródłem tego pierwiastka są przede wszystkim drożdże. Najlepsze w tym wypadku są drożdże piwne, choć mogą też być i zwykłe piekarskie. Nie wszystkie drożdże zawierają selen. Wielu żywieniowców uważa, że 2 g dziennie drożdży piwnych dla zdrowego człowieka, to dawka zupełnie wystarczająca. Ale... drożdże piwne i piekarskie mają zbyt dużo kwasów nukleinowych (ok. 14 - 15%), co nie zawsze jest korzystne dla organizmu. Można wprawdzie te kwasy, jako rozpuszczalne w wodzie, wypłukiwać, ale jest uzasadniona obawa, że "wyleje się dziecko wraz z kapielą", tzn. pozbawi się drożdże także selenu i niezwykle cennych witamin z grupy B, które są przecież również rozpuszczalne w wodzie. Ponadto, dopóki drożdży nie strawimy, żyją one dalej w przewodzie pokarmowym, a żyjąc - odżywiają się. Czym? Właśnie witaminami z grupy B, głównie biotyną, czyli witaminą H. Jest ona jednym z czynników odpornościowych, a m. in. zabezpiecza ponoć przed gruźlicą. Szczególnie sporo jest jej też w kiszonkach i tym należy tłumaczyć fakt, że krowy karmione kiszonkami nie tak łatwo zapadają na tę chorobę. A więc trzeba drożdże "zabić", zanim się je zje. Giną w temperaturze 60°C, czyli wystarczy zalać je wrzątkiem.  Ponieważ selen ginie w słodkim środowisku, najlepiej byłoby pić drożdże bez cukru, zalane wrzącą wodą, a najlepiej pogotować je 2 minuty. Konieczne też w diecie unikamy węglowodanów. Słodkie ciasta, wypieki i słodzone produkty zbożowe mogą go zniszczyć nawet w całości.

Ważne jest również wystrzeganie się tych produktów, które układ odpornościowy skutecznie osłabiają. Mowa tutaj głównie o kofeinie, czarnej i czerwonej herbacie, alkoholu, cukrze, produktach z mąki pszennej, tłustym mięsie, wędlinach oraz niesfermentowanych produktach mlecznych. Szczegółowa specyfikacja produktów zabronionych i dozwolonych dla osób z infekcją bakterią Borrelii jest dostępna w BioCare. Jeżeli chodzi o herbaty nie tylko nie zabroniona ale wręcz polecana w dużych ilościach jest herbata zielona, z racji że zawiera dużo bardzo silnych antyoksydantów, 80 - 100 razy bardziej efektywnych niż witamina C. 

Nie można opuszczać jakiegokolwiek posiłku. Przekąski wieczorne, jeżeli się je zjada, muszą być całkowicie pozbawione węglowodanów. Należy pamiętać, że stres i braki snu działają prozapalnie i miewają czasem większy efekt niż pożywienie.

 

A może protokół autoimmunologiczny?

 

Protokól autoimmunologiczny to bardziej restyrykcyjna dieta. Wyklucza sporą część współczesnego pożywienia, ale dostarcza wystarczająco dużo wszystkich składników odżywczych i nie powoduje żadnych niedoborów. Jest bezpieczną dietą dla wszystkich chorych albo podejrzewających u siebie choroby autoimmunologiczne. Protokół autoimmunologiczny nie leczy chorób autoimmunologicznych, ale może doprowadzić do ich remisji, czyli zatrzymania i ustąpienia (albo chociaż złagodzenia) objawów.
Protokół autoimmunologiczny jest podobny do diety paleo, jednak wyklucza więcej pokarmów. Można być nawet do końca życia na bardzo restrykcyjnej wersji protokołu autoimmunologicznego, ale większość chorych z powodzeniem po jakimś czasie włącza niektóre produkty ponownie do swojej diety.

Podstawą protokołu autoimmunologicznego jest restrykcyjna i ścisła dieta paelo:

- żadnych zbóż (pszenica, żyto, jęczmień, ryż, kukurydza, proso), pseudozbóż (gryka, komosa ryżowa/quinoa, szałwia hiszpańska/chia)
- żadnych roślin strączkowych i nabiału. Nie chodzi tylko o gluten, badania wykazują, że u większości osób dowolne zboża (z glutenem albo bez) stymulują stan  zapalny

Żadne oszustwa nie są dozwolone - o ile przeciętnej osobie na paleo nic się nie stanie, gdy zje danie z kukurydzą, fasolą albo nawet porcję lodów, to takie jednorazowe oszustwo jest całkowicie wykluczone na protokole autoimmunologicznym i może zmarnować efekty tygodni „czystego” żywienia. Jeden kęs pokarmu z glutenem, kazeiną i podobnymi białkami może spowodować trwającą nawet miesiącami odpowiedź autoimmunologiczną. Trzeba jeść 100% czysto.

Jeśli dieta paleo nie łagodzi objawów autoimmunologicznych, warto spróbować pełną wersję protokołu autoimmunologicznego.

Całkowicie unikamy wtedy również następujących pokarmów:

- orzechy (w tym kasztany, natomiast migdały ziemne i kokos są dozwolone)
- jajka (szczególnie białka)
- rośliny psiankowate: ziemniaki (zwykłe, bo słodkie ziemniaki, czyli bataty są dozwolone), pomidory, oberżyna/bakłażan, papryka, papryczki chili, pieprz cayenne, miechunka pomidorowa (tomatillo), agrest, jagody goji, tytoń
- wszelkie nasiona, łącznie z kawą i kakao (czekolada)
- alkohol

Powyższa lista jest dość ogólna i stanowi dobry początek, jednak różne choroby autoimmunologiczne dopuszczają niektóre pokarmy, a wykluczają inne, np. toczeń i szpinak nie idą w parze. Jest to bardzo skomplikowane zagadnienie i dopiero zaczynamy odkrywać relacje pomiędzy poszczególnymi pokarmami i chorobami.

Protokół autoimmunologiczny – co jeść?

- ryby i skorupiaki – im więcej tym lepiej
- podroby, w tym wątróbka – dużo
- dobrej jakości mięso – staraj się unikać wieprzowiny i drobiu z przemysłowych hodowli
- bardzo dużo warzyw, przede wszystkim zielonych – zarówno surowe, jak i gotowane, im większe urozmaicenie tym lepiej (z wyjątkiem psiankowatych)
- zdrowe tłuszcze – zwierzęce najlepiej od zwierząt niekarmionych zbożami, także tłuste ryby, oliwa z oliwek, awokado, olej kokosowy
- owoce z umiarem, przede wszystkim nie przesadzać z owocami zawierającymi dużo fruktozy – można jeść banany, winogrona, grejpfruty, kiwi, mandarynki, pomarańcze, cytryny, limonki, maliny, borówki, truskawki, ananas, kokos
- probiotyki – niepasteryzowane kiszonki oraz kefir i jogurt z mleka kokosowego, kefir wodny.
- suplementy – jeśli nie masz dostępu do mięsa z wypasu pastwiskowego i nie jesz za dużo ryb, to warto suplementować omega-3, poza tym może się przydać l-glutamina i magnez oraz witaminy: A, D, E i K2.

Jeśli uważasz, że dany pokarm na ciebie źle wpływa, a nie ma go na liście zabronionych, to go nie jedz – powyższe zestawienia są dość ogólne, jednak każdy inaczej reaguje i najważniejsze to słuchać swojego ciała.
Pamiętaj, że w przypadku roślin psiankowatych (ziemniaki, pomidor, papryka) najczęściej uczulają albo wszystkie, albo żadne – podobnie jest z orzechami.

Według niektórych minimalny czas stosowania restrykcyjnego protokołu autoimmunologicznego to 30 dni, choć większość poleca co najmniej 60-90 dni. Po tym czasie efekty powinny być wyraźnie widoczne.